Sinusoida. Jedni wykładowcy są super, inspirują, wymagają i dają dużo od siebie. Inni z kolei wymagają bez żadnego zaangażowania do siebie. Czasami takie podejście wykładowcy zależy od grupy. Dlatego też relacje z wykładowcami są bardzo różne. Praca po studiach jest jak najbardziej. Ja osobiście planuję pracę w swojej specjalizacji, czyli jako nauczyciel języka angielskiego. Faktem jest, że wciąż mamy mało anglistów na rynku edukacyjnym. Aczkolwiek patrząc na zarobki, raczej zdecyduje się na pracę w prywatnej szkole językowej. Ona też daje więcej możliwości. Kierunek na tej uczelni zdecydowanie polecam, mimo kilku wyboi, myślę, że warto.

Jestem absolwenką tej Szkoły. Czas studiów wspominam znakomicie. Miałam trochę problemu z decyzją dotyczącą kierunku studiów. Pomyślałam, że dobra znajomość języka angielskiego to jakaś konkretna kompetencja. Niby tego języka uczymy się już w podstawówce, ale jakoś mało efektywnie wydaje mi się, bo wiele osób jest na poziomie mocno średnim. Aktualnie pracuje w firmie w której jednym z wymogów była dobra znajomość języka angielskiego. Czyli z perspektywy czasu wydaje się, ze moja decyzja była słuszna. Samą szkołę wspominam dość dobrze i większość wykładowców ma duże kompetencje. Było oczywiście parę osób, które się nie za bardzo nadają, ale oni byli w mniejszości. Ogólnie biorąc moje wrażenia dotyczące uczelni są pozytywne.