Na fizjoterapii nauki jest dość sporo. Już na początku uderza Cię nauka anatomii i cotygodniowe kolokwia. Później jest już lżej. Początkowo jest dużo ogólnych przedmiotów, np. biologia medyczna, ale nie jest to jakimś dużym minusem. Z kolei prowadzący to w dużej mierze aktywni zawodowo fizjoterapeuci, a to świetnie przygotowuje od strony praktycznej. Organizacja pracy uczelni mogłaby być lepsza, mam wrażenie, że wiadomości dochodzą do studentów z niemałym opóźnieniem. Warunki zaliczeń są nieskomplikowane, każdy wie, co ma robić. Dużym atutem są ciekawe koła naukowe, w które myślę, że warto się zaangażować.

Nauki więcej niż w liceum, ale jak dla mnie bez dramatu. Pierwszy semestr to w dużej mierze przedmioty zapychacze, dopiero później wchodzi, bo potem skupiamy się na konkretach. Wymagającym przedmiotem jest Anatomia człowieka - poziomem dorównuje fizjoterapii, ale prowadzący bardzo pomaga. Jest wymagający, ale traktuje nas poważnie i po ludzku. Kolokwia przypominają kartkówki z licealnej biologii rozszerzonej, więc jeśli jesteś po biolchemie, będziesz miał łatwiej. Ogółem uważam, że wykładowcy są naprawdę pro studenccy i mają super podejście. Swojego wyboru nie żałuje. Był on naprawdę trafiony i jestem mega zadowolona.

Nauka na Uniwersytecie Jana Długosza na kierunku lakatski to wyjątkowe doświadczenie. Wykładowcy są świetni, zwłaszcza z anatomii i histologii, a dostęp do atlasów 3D i prosektorium wspomaga naukę. Uczelnia dynamicznie się rozwija, otwierając Collegium Medicum i planując budowę szpitala klinicznego. Atmosfera na uczelni jest rodzinna, z wsparciem wykładowców i brakiem konkurencyjności. Mieszkanie w akademiku lub w mieście jest przystępne cenowo, a życie studenckie jest różnorodne i zabawne. Szczerze polecam tę uczelnię!

Chciałabym podzielić się moją opinią o studiach na Uniwersytecie Jana Długosza, na kierunku pielęgniarstwo. Tak na prawdę, to jestem z nich mega zadowolona. Co najbardziej mi się podobało? To, że na UJD naprawdę stawiają na praktykę, a nie tylko suchą teorię. Dużo rzeczy można było zrozumieć "na żywo", a nie tylko z książek. Po studiach dostałam pracę praktycznie od ręki, co było dla mnie mega pozytywne. Teraz jestem na bezpłatnych studiach magisterskich, które też sobie chwalę. Co więcej, udało mi się tak poukładać dyżury, że mogę spokojnie łączyć pracę i naukę. Trochę kombinowania, ale da się. A atmosfera? Na UJD jest naprawdę spoko. Wielki plus za to, że można poczuć tam dobrą energię i chęć do nauki. Czujesz, że studiujesz na uniwersytecie, a nie w jakiejś szkole. Na koniec - dyplom. Solidny, z uniwersytetu na którym jest kierunek lekarski. Serio, UJD daje radę i na pewno warto go rozważyć!

Generalnie jestem bardzo zadowolona i ponownie bym wybrała AJD. Wykładowcy przyjaźni i nigdy nie stwarzający problemów z zaliczeniem. Co wydaje mi się największym plusem to kameralna uczelnia i nie jesteśmy traktowani jak numer tylko jako jednostka ponieważ znamy się z wykładowcami i z każdym problemem można się do nich udać. Odnośnie samego kierunku to polecam wszystkim miłośnikom języka niemieckiego. Dla mnie były to bardzo ciekawe zajęcia z których dużo wyniosłam i dzięki temu obecnie pracuję jako tłumacz.

Polecam tę uczelnię. Bez problemu znalazłam po studiach pracę oraz moi znajomi z grupy również. Poza tym lata spędzone na studiach wspominam z wielkim sentymentem. Jeden z lepszych okresów mojego życia. Teraz studiują tam moi młodsi znajomi i bardzo chwalą poziom nauczania, prowadzenia zajęć przez wykładowców. Z tego co słyszałam to uczelnia cały czas się rozwija, uważam to za wielki plus.

powiem tak na moim kierunku jest akurat świetnie, wykładowcy wiadomo są fajni (większość) i są gorsi ale da się wytrzymać, na moim kierunku akurat nie jest trudny poziom. Tak więc serdecznie polecam bo warto. Ja osobiście nie żałuję wyboru

W czasach kiedy ja studiowałem to uczelnia nosiła jeszcze nazwę Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Co do wrażeń ... Czas spędzony na uczelni wspominam miło. Może niewiele czasu tam spędzałem bo był to tryb zaoczny ale mimo wszystko było ciekawie i zgodnie z moimi oczekiwaniami. Co do perspektyw znalezienia pracy trudno mi się wypowiedzieć bo pracowałem już w trakcie nauki, tak jak większość moich znajomych z roku. Na pewno studia na tej uczelni pomogły mi w dalszym rozwoju i ukierunkowały na to co chciałem robić i robię w obecnym życiu zawodowym. Nie miałem jednego ulubionego przedmiotu. Wciągały mnie przedmioty związane z zarządzaniem zasobami ludzkimi i rachunkowością.

Studiowałam filologię angielską przez 3 lata. Było ciężko bo wymagania były duże, ale nie zmieniłabym tej uczelni na żadną inną. Wykładowcy bardzo różni, większość jednak wspominam mile. Teraz studiuję zarządzanie z językiem obcym jako dalszy ciąg tzn. studia magisterskie. Mimo, że jest to ten sam wydział to wykładowcy całkiem inni, także studenci. Jest bardziej luzacka atmosfera i inny typ prowadzenia zajęć. Ale wiadomo, to zależy od przedmiotów. Po tych kilku latach stwierdzam, że Ajd ma więcej zalet niż wad , i polecam studiowanie na tej uczelni. Jeśli chodzi o pracę to ciężko mi cokolwiek powiedzieć na ten czas. Mam jedynie nadzieję, że studiowanie dwóch kierunków wyjdzie na dobre.

Wspominam z rozrzewnieniem ten czas studiów, było wspaniale! ) Nasz wydział (Artystyczny) miał super dziekanat i samego Dziekana Pana Leszka Wieluńskiego) i oczywiście super kadrę! gdybym raz jeszcze podejmował decyzję o wyborze szkoły... podjąłbym prawdopodobnie taką samą :P generalnie był to wydział raczej mocno artystyczny, dużo mniej pedagogiczny ;)

Bardzo fajna atmosfera. Duży nacisk na samodzielność. Zaliczenia potrafią być ciężkie, ale wszystko zależy od własnego wkładu pracy. Każdemu polecam Poetykę z profesorem Bedkowskim - dla samych tych zajęć warto studiować!