Gorąco zachęcamy do podzielenia się swoją opinią na temat uczelni Akademia Nauk Społecznych i Medycznych w Lublinie - Akademia Nauk Stosowanych. Z pewnością będzie ona bardzo pomocna dla Waszych młodszych kolegów rozpoczynających studia wyższe.
Pierwszy rok to maraton nauki, ale kluczem jest regularność, nie maraton przed sesją. Materiał jest ogromny, ale z czasem da się ustalić bardziej elastyczny plan zajęć. Edukacja wymaga wysiłku, ale praktyki i super atmosfera, szczególnie z młodszymi asystentami, to czyni. Uczelnia godna polecenia, a kierunek oferuje świetne perspektywy pracy. Wróciłabym ponownie
Uczelnia trzyma stronę studentów, mimo drobnych wpadek typu nieodwołane zajęcia czy przesunięte egzaminy - rzadkość, ale się zdarza. Wykładowcy dają z siebie wszystko, choć pierwszy rok przesiewa tych, co mieli inne wyobrażenia o studiach. Pielęgniarstwo wymaga specjalnego podejścia, a ja jestem mega zadowolona z wyboru i nigdy nie miałam problemu z dogadaniem się na uczelni.
Pierwszy rok studiów był dotychczas najtrudniejszy, zwłaszcza ze względu na anatomię, co jest zrozumiałe na kierunku medycznym. Anatomię uważam za najtrudniejszy przedmiot, ale resztę można zdać, jeśli się trochę postarać. W pierwszym roku nie ma zbyt wiele wolnego czasu, ale nie oznacza to, że go w ogóle nie ma. Na uczelni panuje dobra atmosfera. Otwartość i gotowość do pomocy ze strony młodych wykładowców sprawiają, że czuje się wsparcie i można liczyć na pomoc w naukowej pracy czy rozwiązywaniu konfliktów. Relacje między studentami są przyjazne i koleżeńskie.
Wiele przedmiotów jest wymagających, ale osoby z doświadczeniem w biologii i chemii radzą sobie bez większych problemów. Istotne jest regularne uczestniczenie w wykładach i ćwiczeniach. Studenci mają czas zarówno na naukę, jak i na odpoczynek. Uczelnia ma dobry poziom, a zainteresowani nauką studenci na pewno wiele z niej skorzystają. Atmosfera na zajęciach jest przyjazna, a wykładowcy, zwłaszcza z kierunku dietetyki, wykazują się profesjonalizmem i solidną wiedzą. Ten kierunek zdecydowanie polecam, choć wymaga on zaangażowania w naukę.
Kosmetologia to według mnie bardzo przyszłościowy kierunek. Studia na tej uczelni podjęłam ze względu na moich znajomych. Może i nie było to zbyt mądre, ale jestem zadowolona. Prowadzący profesjonalnie prowadzą zajęcia, nauki nie jest mało, ale za dużo też nie ma. Podczas prowadzonych praktyk można nauczyć się bardzo dużo. Jest ich aż 480 godzin. Obecnie jestem na II roku, w przyszłym będę wybierać pomiędzy jedną z dwóch specjalizacji. Dostępna jest kosmetologia estetyczna i odnowa biologiczna z elementami dieto terapii. Polecam tę uczelnię, szczególnie za panującą tutaj atmosferę.
Chciałam studiować psychologię, lecz na UJ i na KUL się nie dostałam więc wybrałam WSNS. Pracę dyplomową obroniłam w zeszłym roku. Cieszę się, że skończyłam już tę uczelnię. Nie mam zbyt dobrych wspomnień, chociaż spotkałam tutaj sympatyczne osoby. Zajęcia przez wykładowców były kiepsko prowadzone, czytane prezentacje, mało praktyki. Lecz ludzie sympatyczni, wyrozumiali, kadra raczej młoda, chociaż zdarzają się wyjątki. Ogólnie niski poziom, dużo trzeba nadrabiać we własnym zakresie. Sprawy w dziekanacie można załatwić dość sprawnie, panie sympatyczne, lecz zdarzały się różne potknięcia. Ponownie bym jej nie wybrała.
Na co dzień pracuję, często zdarza się, że zaraz po nocnej zmianie biegnę na uczelnię. Zajęcia na WSNS to fajna sprawa. Wybrałem kierunek ratownictwo i jestem bardzo zadowolony. Wiele ciekawych zajęć. Pomimo tego, że jest to uczelnia prywatna jest tutaj sporo nauki, a prowadzący podchodzą do każdego przedmiotu bardzo poważnie. Egzaminy wymagające, jednak z każdego przedmiotu udostępniane są skrypty, które pomagają w nauce. Prowadzący wyrozumiali, zdaja sobie sprawę, że nie są to studia dzienne. Mój ulubiony przedmiot to biochemia i mikrobiologia. Język angielski na wysokim poziomie, wiele specjalistycznego słownictwa. Polecam
Jestem studentką studiów podyplomowych na kierunku zarządzanie zasobami ludzkimi. Studia magisterskie skończyłam na innej uczelni. Tutaj zdecydowałam się na ten kierunek ze względu na wieczorne zajęcia. Po całym tygodniu ciężko jest znaleźć siły na weekend. Dlatego wieczorne zajęcia są świetnym pomysłem. Kierunek bardzo fajny. Wiedza przekazywana rzetelnie. Zaliczenia proste, wystarczy skupić się na notatkach. Niepotrzebne dodatkowe podręczniki. Ludzie życzliwi, poznałam tutaj wspaniałe osoby. Mam nadzieję, że utrzymam z nimi kontakt po zakończeniu studiów. Jestem zadowolona ze swojego wyboru.
Osobiście stwierdzam, że na ten moment nie żałuję swojego wyboru! Dużym plusem jest podejście wykładowców do studentów – bardzo życzliwi, pomocni, wyrozumiali. Ponadto wiedza jest przekazywana w bardzo ciekawy sposób. Jak do tej pory nie było chyba żadnych zajęć, które by mnie nudziły albo dawały poczucie niedosytu. Co do negatywnych komentarzy o samej uczelni – radzę się nimi nie sugerować jako wartością nadrzędną przy wyborze. Tak naprawdę każda szkoła wyższa ma swoje plusy i minusy, a co więcej – ile ludzi tyle opinii. Ja polecam i zachęcam do wyboru WSNS, bo uważam, że naprawdę warto zaryzykować.
studiuję tutaj kosmetologię. Jest to pierwsza uczelnia która w tym województwie otworzyła ten kierunek studiów czyli ma największe doświadzczenie. Aktualnie studia odbywają się w systemie hybrydowym czyli wykłady online, a ćwiczenia na uczelni. Dzięki temu na uczelni jest mniej studentów. Nawet mi ten system odpowiada, bo nie widzę potrzeby przyjeżdzać na zajęcia. Zjazdy mamy co drugi weekend w sobotę i w niedzielę. Minusem, ale też i plusem uczelni jest duża liczba obowiązkowych praktyk, bo w trakcie 3 lat mamy 480 godzin. To dużo, ale jak chcemy się coś nauczyć to doświadczenie zawodowe jest jednak niezbędne. Wykładowcy są na ogół spoko, choć są tacy co się czepiają zdecydowanie za bardzo. Po dwóch latach do wyboru sa 2 specjalizacje kosmetologia estetyczna i odnowa biologiczna z elementami dietoterapii. Jak dla mnie uczelnia jest ok. Z wyboru samej kosmetologii też jestem zadowolona
Wiadomość dla wszystkich którzy zastanawiają się nad wyborem tej uczelni : zastanówcie się dwa razy! Wybierając tą uczelnie sądziłam że te pięć tysięcy które płace rocznie będą uczciwą sumą za uczciwą edukacje. Jednak po ponad pół roku sądzę że jest to za dużo gdyż podejście niektórych wykładowców do studentów i do ich czasu to jest jedna wielka kpina. Jeśli masz pracę to licz się z tym że możesz ją stracić gdyż godzina egzaminu jak w przypadku podstaw przedsiębiorczości prowadzonych przez P .Mgr A. Gąsior-Mazur może się zmienić z 19:00 na 8:00 dzień przed egzaminem. Nawet jeśli weźmiesz sobie wolne godziny na wykład to licz się z tym że możesz stracić te godziny jak to było w przypadku fizjologii i patofizjologii prowadzonej przez P. Swatko-Ossor Marię kiedy to Pani Doktor napisała nam dwie minuty przed zajęciami że takowych nie ma. Takich przykładów jest o wiele więcej. Ostatnim przykładem będzie Pani Mgr. Aneta Bernat. Pani Magister ustaliła egzamin na godzinę 18;00. Jednak do godziny 19:43 nie było ani testu ani samego wykładowcy aż do momentu w którym dostaliśmy o tejże godzinie informację że test będzie dostępny o godzinie 20:00. Bez żadnego wyjaśnienia, słowa przepraszam ani pytania czy wszystkim ta godzina odpowiada. Na tej uczelni jest jednak mała garstka wykładowców którzy zasługują na złoty medal. Są to między innymi P. Mgr . Uss-Wojciechowska, Dr. K. Szpak-Lipińska oraz P. DrHab. Małgorzata Tokarska-Rodak która wkłada całe swoje serce w dzieleniu się swoją wiedzą.
W moim odczuciu uczelnia ma podejście pro studenckie. Oczywiście zdarzają się różne sytuacje jakiś wykładowca nie przyjdzie na zajęcia i nie odwola ich wcześnie, albo termin jakiegoś egzaminu się przesunła i studenci muszą zmieniać swoje plany, ale takie rzeczy z moich obserwacji zdarzają się incydentalnie. Wykładowcy są kompetentni i dośc zangażowani. Oczywieście trochę osób zrezygnowało na pierwszym roku. Studia rozminęły się z ich oczekiwaniami po prostu. Myśle, że wiele osób też nie do końca sobie zdaje sprawę z tego ze pielęgniarstwo to dość specyficzna praca wymagająca dużo cierpliwośći itd. Ja osobiście zadowowolona jestem z mojego wyboru. Nie miałam też jakiegoś problemu na uczelni, żebym z kimś nie mogła się dogadać
Wybrałem kierunek pielęgniarstwo, bowiem słyszałam, że zapotrzebowanie na absolwentów tego kierunku jest dość duże. Studiuję niestacjonarnie. Studia podobają mi się bardzo. W okresie pandemii wykłady mamy online, a praktyki mamy tradycyjne w szpitalach czy przychodniach. Szkoła trzyma poziom i nauczyć się tutaj zawodu można. Przynajmniej zdobyć takie wstepne przygotowanie. Doświadczenia, to wiadomo zdobywamy po latach pracy. Nie miałam jak do tej pory żadnych problemów z ta uczelnia. Podsumowując, zadowolona jestem ze swojego wyboru. Choć mam świadomość, że to nie jest zawód dla każdego.