Gorąco zachęcamy do podzielenia się swoją opinią na temat uczelni Wyższa Szkoła Pedagogiczna (WSP) im. Janusza Korczaka w Warszawie - wydział w Olsztynie. Z pewnością będzie ona bardzo pomocna dla Waszych młodszych kolegów rozpoczynających studia wyższe.
Wiele zajęć i rozłożenie ich do późnych godzin sprawia, że momentami brakuje czasu na samodzielną naukę. Sam materiał nie jest jednak bardzo trudny i zdolne osoby bez problemu przyswoją wszystkie zagadnienia. Wykładowcy są pomocni i odnoszą się z szacunkiem do studentów. Relacje pomiędzy studentami ciężko mi określić, gdyż wielu tworzy mniejsze grupy, które nie integrują się między sobą. Nie żałuję jednak wyboru i polecam ten kierunek. Mimo pewnych niedociągnięć i błędów komunikacyjnych ze strony uczelni można wiele się nauczyć i zdobyć przydatne kompetencje.
Ilość materiału koniecznego do nauczenia się jest zbliżona do tego, co było w liceum. Dodatkowo ułożenie zajęć sprawia, że można cieszyć się większą ilością czasu wolnego, gdyż zajęcia nie odbywają się od 8 do 16. Sam materiał nie jest bardzo wymagający, ale wymaga oczywiście poświęcenia czasu na naukę. Wykładowcy są bardzo mili i starają się możliwie jak najlepiej wytłumaczyć materiał. Jeżeli chodzi o atmosferę wśród studentów to w moim przypadku wszyscy podzielili się na mniejsze grupy, pomiędzy którymi trudno o integrację.
W szkole panuje przyjazna atmosfera. To jest na pewno jedna z większych zalet tej uczelni. Organizacja pozostawia jednak trochę do życzenia. Niekiedy odwoływane są wykłady w ostatniej chwili. Czasami trudno też jest uzyskać jakąś konkretna informacje. Trudno jest się dodzwonić, a jeśli Ci się to już uda to wtedy okazuje się że nie ma osoby kompetentnej, aby odpowiedzieć na twoje pytanie. Poziom wykładowców to loteria, są świetni i słabi. Podsumowując, uczelnia się trochę stara, ale mogła by bardziej.
Studiuję w trybie niestacjonarnym. Uważam, że uczelnia nie jest zła. Poziom nauczania jest jak dla mnie przyzwoity. Nie miałam jakiś złych przygód. Nie są to jakieś mega trudne studia. Trochę trzeba się przyłożyć i tyle. Na egzaminach jakiś większych problemów nie miałam. Samo studiowanie na tym kierunku jest ciekawe z mojego punktu widzenia. Jak będzie z pracą w zawodzie to jeszcze nie wiem. Mam nadzieje, że coś się znajdzie. Jeśli chodzi o samą uczelnie to zawiedziona nie jestem, ale lepiej też mogłoby być.
Patrzac z perspektywy studentki tej uczelni bylo super. Mili nauczyciele. Byly przedmioty, do kyorych naprawde trzeba bylo przysiasc, ale z kolei tez najwazniejsze sa checi i choć minimalny wysilek. Payrzac z perspektywy wykladowcy mnostwo osob przychodzi na zajecia zupelnie nieprzygotowanym. W poprzednim roku zdarzyl mi sie student, ktory swoje zagadnienie na zajecia dopiero wygooglowal podczas prezentacji. Oczywiscie nie zaliczylam. A on za to zlozyl na mnie skarge do dziekanatu. Bo jemu nalezy sie zaliczenie.