Gorąco zachęcamy do podzielenia się swoją opinią na temat uczelni Politechnika Morska w Szczecinie. Z pewnością będzie ona bardzo pomocna dla Waszych młodszych kolegów rozpoczynających studia wyższe.
Politechnika Morska to idealna opcja dla osób zafascynowanych transportem morskim. Studia z logistyki są tu pełne praktyki – mamy do dyspozycji symulatory i dostęp do realnych procesów logistycznych. Lokalizacja przy porcie sprzyja zdobywaniu doświadczeń w terenie. Jedyny minus to czasem skomplikowany system zaliczeń, ale to kwestia wprawy, no i jest na co narzekać!
Pierwszy rok studiów przynosi wiele ogólnych przedmiotów z różnych dziedzin, które nie zawsze są powiązane z głównym kierunkiem. Z każdym rokiem nauka staje się łatwiejsza, wystarczy dobrze się przygotować przed sesją. Każdy semestr ma swój trudniejszy przedmiot. Większość wykładowców ma pozytywne nastawienie, choć zawsze mogą pojawić się wyjątki. Ogólnie jestem zadowolony ze studiów na tej uczelni.
Przejście na studia wiąże się z większymi wymaganiami i bardziej zaawansowanym materiałem niż w szkole średniej. Pierwszy rok nie jest zbyt trudny, ale wymaga adaptacji do nowego środowiska. Przedmioty jak analiza matematyczna są wyzwaniem, ale jeśli poradzisz sobie z nimi w pierwszym roku, powinieneś zdać. Wykładowcy są różnorodni, od bardzo przyjaznych po tych mniej przyjemnych. Rywalizacja między studentami zależy od rocznika i specjalizacji.
Studia na Akademii - na prawdę świetne lata, sama szkoła kształtuje nie tylko wiedzę, ale postawę życiową na wysokim poziomie. Chodzi mi tu o niespodziewane warunki, które występują na morzu dość często i to już na etapie praktyk - trzeba się z nimi mierzyć, szukać szybkich rozwiązań bez tracenia głowy. Wiedza opiera się na światowych rozwiązaniach, więc młody człowiek nie jest ograniczony krajem, w którym się wychował, a nagle cały świat staje się bardzo bliski. Jeżeli chodzi o perspektywy pracy, moi koledzy decydując się na pływanie od razu podjęli pracę, ja zdecydowałem się kontynuować naukę z gałęzi transportu lądowego, ale również nie miałem żadnych problemów z natychmiastowym znalezieniem pracy w transporcie drogowym.
Bardzo dobrze wspominam AM, najlepsze lata mojego życia... :) Ja i wszyscy moi koledzy którzy kończyli wraz ze mną nie miają kłopotów z pracą , część pracuje jednak na statkach jako oficerowie mechanicy , część na stoczniach lub w przemyśle .
Czas studiów wspominam bardzo dobrze, nie wiem czy to kwestia ludzi czy atmosfery. Może obu na raz? Dziś jestem pewien, że wybrałem dobry kierunek, który teraz postępuje w życiu zawodowym. A przyjaźnie zawarte na Akademii Morskiej utrzymują się do dziś.
Trochę cięzko jest ze względu na to., że większość wykładów jest jednak obowiązkowa co nie zdarza sie zwykle na uczelniach. Obowiązkowe są zwykle ćwiczenia a tu i to i to. Z tego co pamiętam to najgorzej było na pierwszym semstrez, bo dużo sprawozdań i innych
Ja z całego serca moge polecić uczlenię! Co prwda jestem specyficznym przypadkiem, bo najpierw poszzedłem na kierunek humanistyczny na uniwersek ale w końcu zrozumiałem, że nie na darmo mieszkam na pomorzu ;-) Jednak miłość do morza to jest to ;-) Cała moja rodzina jest z nim związana i część w marynarce;-) Dlatego poszedłem na AM. trochę się zastanawiałem czy wybrać Szczecin czy Gdynię, ale jednak padło na rodzinne miasto :-) Najważniejsze że uczelnie potrafi Cię przygoptować dp tego co może cie spotkac na mozrzu i wiesz jak masz sie w danej sytuacji zachowac. TO ogromny plus. Wazne ze nie zglupiejesz na statku. Wykładowcy to profesonaliści, z długoletnim doświadczeniem, ale nie mają poprzedstawiane w łowach ;-) Zawsze nam pomagają albo tłumaczą jak czegoś nie kumamy. Nie maiłem jeszcze jakiś bardzo męczoących z nimi przepraw.
Studiowałem transport morski na wydziale nawigacyjnym jako studia pierwszego stopnia w systemie dziennym. Później po 4 latach wróciłem na zaoczne studia magisterskie. Na inż było całkiem ok. Jako że kierunek pływający to po ukończeniu studiów nie miałem dużego problemu ze znalezieniem pracy.
Moja opinia na temat studiów w Akademii Morskiej jest bardzo pozytywna - wspominam ten okres bardzo miło i muszę przyznać że studia dzienne prowadzone są na bardzo wysokim poziomie. Co do perspektyw znalezienia pracy to trzeba przyznać że są bardzo szerokie i ogólnie nie ma problemu ze znalezieniem pracy. Problem tkwi tylko w olbrzymich wymaganiach ze strony zatrudniających obecnie armatorów. NIe mniej jednak jeśli ktoś odpowiednio pokierował swoją karierą na samym początku to bez żadnych przeszkód znajdzie dziś pracę niemal od zaraz. Mam nadzieję że moja opinie będzie pomocna.
Nie jest łatwo ale jest oki. Jak to wszędzie, jedni się przykładają inni trochę zlewają. Dużo programowania i grafiki/multimediów. Na początku trudno się przyzwyczaić bo taka fizyka to pogrom, potem jak już są tylko zawodowe to jest spoko, dużo praktyki. W opisie na stronie jest Informatyka Morska, to było dawniej, teraz jest nabór na programowanie systemów informatycznych i programowanie systemów multimedialnych, ja jestem na systemach informatycznych, gdzie głównie programowanie, co mi akurat nie przeszkadza. Programowanie Java/C#, dawniej też C/C++.
Hej jak interesuje cie/was ten zawod to polecam, ogolnie to spoko jest tylko trzeba sie przyzwyczaic do pewnych "standardowo" tej uczelni, troche balaganu jest lekko mowic ale nie jest źle.Jak zastanawiacie się mocno, bo nie wiecie czy dacie radę z matmą itd. , czy Ciżko jest trzeba mieć bardzo mocny poziom? to powiem tak, że ja akuart chodze na zaoczne i jest ciezej niz na normalnych.bo wiecej musze sam sie uczyc ale nie jest źle naprawde, wszystko do zdania jest. A wiecej jest wykladow troche niż ćwiczeń, więc tez da się ogarnąc nawet bez częstego chodzenia. Jak będziesz na wykładzie to zawsze łatwiej zdacie
Cześć, nadal studiuje na tej uczelni teraz będzie mi leciał 3 rok, odrazu mówię łatwo nie jest... na 1 semestrze dużo sprawozdań do pisania, niektórzy wykładowcy robią pod górkę, wykłady obowiązkowe , punkty ECTS nie grają roli czyli musisz wszystko zaliczyć żeby zdać na 2 semestr a na nim nasz ulubiony Bernard z meteo u którego zdanie to czysta loteria. Po 1 sem jakoś 100-150 os odpada. Generalnie trzeba być troszkę odpornym na dogryzanie ze strony wykładowców bo niektórzy mogą powiedzieć coś za dużo trzeba się przyzwyczaić. Trochę chcą poudawać wojsko ;-)
Na pewno to nie jest typowa uczelnia i na pewno jest ciężko. Sama organizacja tej uczelni nie ma nic wspólnego z logiką. Nie wiem co dokładnie powiedzieć, bo to temat rzeka. Panie w dziekanacie są akurat spoko. Wykładowcy w większości są dosyć wiekowi, więc trudno czasami się dogadać ale to głównie zależy od tego jakiego starostę będziecie mieli. W sumie tp nie wiem czy cisną. Po prostu trzeba umieć to czego uczą. Nie ma jakichś taryf ulgowych.Co do zajęć to czasami się siedzi do nocy ale zdarzają się okienka po 2 godziny na przykład, co też jest męczące jak się nie mieszka w akademiku na przykład.No ale nie wiem. Dziś mam na przykład od 8 do 17 bez większych przerw. Odnośnie przedmiotów to pewnie najtrudniejsza jest matma w pierwszym roku. Wszystkie są ścisłe i najlepiej być orłem, żeby nie musieć z nimi dyskutować ale jakoś to się da :-P Ogólnie nie doszukuj się tutaj sprawiedliwości w razie czego ani nic takiego. trzeba chodzić na wykłady. Ogólnie polecam ;-)
Jestem zadowolony ze studiów na tej uczelni. Oczywiście nie jest idealna ale w moim przypadku się sprawdziła. Akurat trafiłem na czas że bez problemu znalazłem pracę w zawodzie i kilka lat pracowałem na statkach jako oficer mechanik. Teraz są problemy aby zdobyć kontrakt dla ludzi bez doświadczenia od razu po szkole.
Czasy studiów wspominam bardzo dobrze, zarówno pod względem zdobytej wiedzy jak i nawiązanych znajomości. W chwili gdy stałem się absolwentem, porównując do absolwentów innych wyższych uczelni na podobnych kierunkach, perspektywy znalezienia pracy, dobrze płatnej pracy, były bardzo dobre - nikt spośród moich kolegów nie był bezrobotny nawet przez dzień.
Akademia Morska kształci dobrą kadrę z dobrą wiedzą ogólną ale niestety nie praktyki. Obwywana 12miesięczna praktyka z reguły polega na wykonywaniu pracy fizycznej na statku. Oczywiście jest potrzeba posiadania przez oficera wiedzy o pracy na pokladzie ale tez umiejętności zarzadzania na mostku i prowadzenia wachty nawigacyjnej. Ponieważ młody nie doświadczony oficer będzie miał znaczny problem na pierwszym kontrakcie. Kolejna sprawa to praca biurowa na statku. Coraz wiecej procedur powstaje i mnożą sie dokumenty oraz dublują, niestety trzeba je wypelnic i postepowac wedlug procedur. Wiecej czasu spedzamy w papierach anizeli na prowadzeniu wacht. Podsumowując ciężkie jest życie felka marynarza. ;)
Akademia Morska w Szczecinie zaprasza w dniu 15 kwietnia 2016 r. na „Dzień otwarty” w godzinach 12.00-17.30. PROGRAM ZWIEDZANIA Wydział Nawigacyjny – budynek przy ul. Wały Chrobrego 1-2 Symulator Global Maritime Distress Safety System (GMDSS) (sala 411) umożliwia prowadzenie łączności alarmowej i rutynowej pomiędzy stanowiskami w pełnym systemie łączności Centrum Szkolenia LNG (sa [..]
Zobacz więcej
Szkoła absolutnie praktycznie nie przygotowuje do zawodu. Praktyka morska po trzecim roku to nieporozumienie bo wielu dowiaduje się, że to nie jest zawód na jego dalsze życie. Praktyka taka powinna być po pierwszym roku. Młodzi przychodzacy pierwszy raz na statek mają " ****zkę " Dowiadują się co warte jest ich wiedza z tym co wymaga praca na statku. Wmawiane młodym że po 5 latach będziesz kapitanem lub starszym mechanikiem z pensja jest kłamstwem Uczelnia nie uczy i nie mówi mp o górze ważnych " papierów " bez znajomości, których żaden statek nie wpłynie i nie wyplynie z portu Panie, które wybiierają kierunki morskie zderzają się z morską rzeczywistością bo mają problemy aby odbyć i zaliczyć jakakolwiek praktykę morską nie mówiąc już o otrzymaniu najniższego stanowiska oficerskiego