Gorąco zachęcamy do podzielenia się swoją opinią na temat uczelni Akademia Nauk Stosowanych Angelusa Silesiusa. Z pewnością będzie ona bardzo pomocna dla Waszych młodszych kolegów rozpoczynających studia wyższe.
Jeśli chodzi o kierunek pielęgniarstwa, to na pewno na początku nie jest łatwo. Jest to znacząca zmiana w wymaganiach i sposobie nauczania w porównaniu do liceum. Możliwe, że pojawi się kryzys, ale jeśli ktoś czuje powołanie do pomagania innym, to wytrwa i będzie walczyć do końca. Bardzo polecam pielęgniarstwo – to kierunek dla osób z ambicją, chcących coś osiągnąć w życiu, spełnić się zawodowo i nawiązywać kontakt z pacjentami. Atmosfera na pielęgniarstwie jest spokojna, a z wykładowcami można porozmawiać jak z człowiekiem. Jeśli studenci szanują wykładowcę, to i wykładowca szanuje studentów.
Na moim kierunku jest sporo trudnych przedmiotów, ale osoby, które mają doświadczenie w biologii i chemii, radzą sobie całkiem łatwo. Ważne jest, aby uczęszczać na wykłady i ćwiczenia – jest czas na naukę i na odpoczynek. Uczelnia ma niezły poziom, a jeśli ktoś chce się uczyć i nauczyć, to znajdzie tu dobre warunki. Atmosfera na zajęciach jest przyjazna, a nauczyciele, zwłaszcza z kierunku dietetyki, są zaangażowani i mają dużą wiedzę. Zajęcia z wykładowcami z dietetyki są moimi ulubionymi, ze względu na ich profesjonalizm i rzetelność. Ogólnie polecam ten kierunek, ale trzeba się naprawdę przyłożyć do nauki.
Chodziłem na uczelnię przez 3 lata na studia stacjonarne. Ogólnie podobało mi się, wykładowcy w porządku. Bardzo miło wspominam czasy (jeszcze) z PWSZ :) Jednakże to, co uczelnia powinna zmienić to panią w dziekanacie (J.A.) która pracuje za kare chyba, warto dodać, że na jej miejsce znajdzie się milion innych osób, które wykonają prace lepiej od tej pani… Spotkałem się z rożna obsługa, ale obsługa u tej pani to skandal, szczególnie jeśli chodzi o obsługę studentów ;) Ale poza tym wszystko super.
Jestem na 3 roku na kierunku administracja. Z wyboru samego kierunku jestem zadowolony. Program studiów i przedmioty są zgodne z moimi oczekiwaniami. Jeśli chodzi o wykładowców to z tym jest różnie. Niektórzy nie powinni mieć kontaktu ze studentami. Nie każdy ma predyspozycje dydaktyczne po prostu. Dla przykładu zajęcia z logiki prawniczej czy prawa karnego były kiepskie. Baza dydaktyczna jest w porządku. Uczelnia ciągle się rozbudowuje, myślę, że może być to kwestia dotacji unijnych. To w sumie miło, że Unia stawia na edukacje naszego społeczeństwa. Uczelnia jest w miarę kameralna studiuje tutaj około 3000 osób. Atmosfera na uczelni jest przyjemna.
Jest całkiem spoko.Spoko, z wykładowcami da się spokojnie dogadać ze wszystkim. Na logistyce przynajmniej, nie wiem jak na innych kierunkach. Studouję dziennie zajęcia raczej są rozłożone równomiernie, nie ma jakis miega wilkich okienek żeby rowalić dzien np.zajęvia rano a póżniej dopiero po południu. Raczej od rana do 14 i do domu prawie jak w skzole ;-) Mi tam pasuje nie ma jakiegoś mega wielkiego ciśnienia. Owszwm trezba się uczy c, ale nie tak, że codziennie musze siedxzieć z nosemw ksiązkach i zarywam noce. Po za tym wykłady są obowiązkowe, dwa razy może cię nie być na wykładzie bez konsekwencji, a tak to jak sie zwolnisz u wykładowcy to nie ma sprawy. raczej się dogadują z nami nie udupiają bez powodu, chyba, że już naprawdę zajdziemy im za skórę. na logistyce na 100% macie matematykę i fizykę, ale nie jest trudno jak się mniej więcej ogarnia co się dzieje. Jeszcze wiem od znajomej że na kosmetologii to jest biologia, chemia, biochemia i jakieś inne - nie interesuję się zbytnio tym kierunkiem , ale wiadomo, że musi być coś ze ścsłych ;-) Stypendium dostaje 10% osób z kierunku. jak na kierunku jest 400 osób na kierunku to 40 osób dostanie stypendium-tak jak wszędzie . w tym roku średnia wymagana była 4.35 w tamtym roku 4.5. Ogólnie polecam atmosfera fajna, nie ma jakiegośstrasznego wysiłku i na miejscu, Nie trzeba jechać do wielkiego miasta na wyścig szczurów.
A jak wygląda sprawa z językiem angielskim. Ciężko go zaliczyć? Umiem w miarę ten język ale nie lubię odpowiedzi ustnych i nwm jak to bedzie.
Ogólnie nie moge powiedziec zlego słowa na uczelnię. Nie jestem jakim kujonem i kims kto musi cisnąc na maksa. Poprostu staram się zapoamiętywac cos z zajeć i to na razie wystarcza. Pierwszy rok to łatwizna jak dla mnie. A drugi już wpędza w nudę trochę Nadal nie wiem na czym polega praca logistyka kończąc drugi rok studiów. Obyś tylko nie trafili na wykłądowców przynudzaczy bo wtedy to tylko gdy masz fajnych ludzi w grupie to idzie wytrzymać bo na wykładach pogłębia się relacje towarzyskie a nie wiedzę, bo jest nuda jak falki w oleju ;-). Niby nie jest ciężko ale są wykładowcy którzy każą uczyć się na pamięć ich autorskich książek co do słowa.A jak nie jesteś ścisłowcem to katorgą będzie też matma statystyka i fizyka. Mam znajomych którzy trzeci rok z rzędu nie mogą matmy zdać ;-) Co do dziekanatu to różnie jak wszędzie raz szybko coś ogarniesz a innnym razem stoisz w koejce i nic.. Stpendia sa calkiem wysokie i dostaje je 10 % roku oczywiscie jak ma sie ospowiednia srednia.
Samą uczlenię jako taką moge polecić, gdyż nie miałam problemow z dostaniem się i uyrzymaniem a także ze studiowaniem w ogóle. Nie jest to uniwersytet ale też nie jakaś prywatna szkołka gdzie za kasę można wszystko załatwić. Tutaj żeby zdać trzeba sięuczyć. Nalezy tylko dokładnie przemyśleć wybór kierunku. Ja niestety nie za bardzo przemyślałam tą opcję. Chciałam iść na cos związanego z medycyną i tafiłam na ten kierunke czyli Techniki dentystyczne. Niestety okazał się nie trafiony, ale nie ze względu na to, że uczlenia jest zła czy kierunek jest źle prowadzony pooprostu jest nie dla mnie. Jest to kierunek dl aludzi o zdolnościach manulanych i cierpliwości. bardziej związany z plastyką niż medycyną ;-) Ja niestety nie mam ani cierpliwości ani zdonośći manualnych. Próbowałam jakoś sobie wypracować jakieś techniki ale nic z tego nie wyszło. Pracownia zaczyna się na 2 sem i ma mało godzin, wiec nie za bardzo ma się gdzie nauczyć tego lepienia i rzezbienia ;-) PO za tym ćwiczenia sa na fantomach z idealną szczęką a ludzkie szczęki idealne nie są ;-) Jest też modelarstwo gdzie nadbudowuje się kształty zębów :-) Zmieniłam kierunek po roku,bo nie był dla mnie. Ale ogólnie polecam uczlenię. Dobrze mi się tam uczyło. Wykładowcy z ogromną wiedzą która na szczęscie potrafią przekzać. Panei z dzikenatu też pomocne.
Hej wszystkim, Ja studia na tej uczelni skończyłam kilka lat temu. Kierunek Pedagogika opiekuńczo - wychowawcza. Zaocznie, płatne 270 zł /msc. Więc nie była to jakaś wygórowana kwota. Niektórzy za podstwówke dziecka płacą więcej. Ogólnie uczelnia bardzo bogata w wiedzę, dużo kierunków, biblioteka, akademik, doradztwo zawodowe, program Erasmus itd. Polecam. Ale trzeba Wybrać kierunek, którym jesteśmy zaciekawieni i praca po studiach będzie nas satysfakcjonowała po zakończeniu nauki. Można też iść na próbę na kilka kierunków już teraz jako wolny słuchacz. Wystarczy, że zapyta się wykładowcę czy można uczestniczyć w wykładzie jako wolny słuchacz. Zgodzi się na pewno :-) a tym samym możesz zobaczyć co jest ciekawe a co może rozczarować. Dużo się na studiach nauczyłam, co pomaga miobecnie w pracy. Pracę zobyć tez nie było jakoś strasznei ciężko, na epwno pracodwaca patrzył na mnie lepij niż na kogoś po jakijś prywatnej.
Witam wszystkich. Ja studiuje filologie angielska. Tylko,ze przez 3 lata praktycznie mialam IOS (indywidualna organizacja studiow) wiec nie chodzilam wiele na zajecia, ale to co moge powiedzieć to,ze na pewno fajni wykladowcy sa z ktorymi idzie sie dobrze dogadac i sa zawsze chetni aby Ci pomoc w jakis sposob co było dla mnie ważne ze względu na to, że nie chodziałam z innymi i nie miałam się kogo poradzić czy podpytać w razie wątpliwości. Co do samej uczelni to budynki sa ładne, dobrze wyposażone, pracownie przedmiotów dobrze wyposażone. sa mozliwosci aby przystapic do tych programow erasmus. na erasmusie nie bylam, ale wyjezdzaja np na 3 miesiace, pol roku stypendia sa za sport, nauke i sojalne
Studiowałam zaocznie Pedagogikę opiekuńczo wychowawcza. Zajęcia były Sobota i niedziela i nie w każdy weekend. Pracowałam w tygodniu, a na drugim roku miałam dodatkowo stypendium naukowe :-) więc radziłam sobie. Jak się przyłoży do nauki to można ze stypendium opłacać czesne. Było dużo osób na roku, ale oczywiście selekcja naturalna zrobiła swoje. Cześć po prostu nie chodziła i nawet nie podeszła do egzaminów a częśc olała i sie nie uczyła. Jak się troche przyłoży to się spokojnie zda. Co prawda połączenie pracy ze studiami nie jest takie łatwe ale jak sie chce to się da radę ;-)
Ja studiuje architekturę wnętrz- u nas jest tylko licencjat 3 lata z tego kierunku i jestem dopiero na 1 roku, jest fajnie i konkretnie pracujemy - duzo czasu trzeba mieć na ten kierunek i cierpliwości i kasy na materiały ;-)Co do rysunku to Tutaj nie ma takiego egzaminu z rysunku na na politechnice, przychodzisz na egzamin Pani rysuje na tablicy to masz narysować... ogólnie to luz, rysunku uczą dopiero tutaj na studiach, pierwszy semestr to jest troche ******* typu : socjologia itd. Ale na drugim semestrze juz odpadają te *******y i sie zaczyna jazda, a na drugim roku to nawet meble robimy :_D polecam I w drugim semestrze jest duzo praktycznych, uczymy sie ogarniać autocada, sketchupa, a na drugim roku są wizualizacje projektów w 3D :-)
Ile było was na roku??