Poziom zajęć nie jest bardzo wysoki i niewielkim nakładem pracy można bez problemu zdać na kolejny rok. Dużym minusem jest jednak rozłożenie planu zajęć, które jest totalnie przypadkowe. Bardzo często dochodzi do sytuacji, w której to jedne zajęcia są na rano, a inne popołudniu. Ogólnie jednak na studiach da się połączyć naukę z typowym życiem studenckim i czasem wolnym dla siebie. Jeżeli zaś chodzi o wykładowców to chyba tak jak wszędzie można spotkać zarówno takich, którzy są w porządku, jak i traktujących studentów z góry. Ogólnie jednak większość jest w porządku.

Jeśli ktoś nie przyłoży sie od początku do nauki to bardzo szybko pożegna się z możliwością studiowania. Nie ma na I roku warunku. Trzeba się solidnie przygotować. Dużo możliwość podpatrywania starszych kolegów czy lekarzy daje koło naukowe. Nie żałuję wyboru kierunku , chociaż wiele osób straszyło mnie, że marna płaca, zero perspektyw w kraju itd itp. Ja w porównaniu do innych mam naprawdę dobre przygotowanie i koleżanki z pracy mnie chwalą, że sporo umiem i nie trzeba mnie prowadzić za rączkę. Może organizacja na linii student uczelnia mogłaby być lepsza, np ale to chyba na każdej uczelni tak jest ;-)

Uważa się, że to najlepszy wydział lekarski w POlsce na równi z CM UJ.  Nie wiem jak na UJ ale tu na pewno trzeba dużo umieć już przed ;-) Nikt nie bedzie Ciebie prowadzić za rękę. Musisz sie przestawić na ich tok myślenia. Na początku trzeba się przygotowac na to, że będzie się niewidzialnym ;-) Wykładowcy traktują cię jak ducha dopiero póxniej już jak więcej się umie zaczynaja Cię doceniać. To takie przygotowanie do prawdziwego życia lol

Ja bardzo, krótko powiem, ale na tematy. Uważam że moja uczelnia Warszawski Uniwerek medyczny i mój kierunek fizjoterapia to dają naprawdę duże możliwości rozwoju poprzez organizacje ciekawych warsztatów, konferencji naukowych oraz poprzez przynależność do kół naukowych. Myślę że po tym kierunku studiów nie na problemów ze znalezieniem pracy, ponieważ liczba osób potrzebujących fizjoterapii stale rośnie, a dzięki nowej ustawie o zawodzie fizjoterapeuty wzrósł prestiż tegoż zawodu eweidentnie wzrósł. Wiem, że dzięki zmianom możliwe będą lepsze warunki w naszym kraju w tej dziedzinie medycyny.

Cześć wszytskim. Jestem na Warszawskim Uniwerku Medycznym i pomimo tego, że w sumie studia do njałatwiejszych nie należą, a sama uczelnia jest dość specyficzna to suma sumarum mogę polecić. Jest dużo nauki nie ma co ukrywać w końcu farmacja nie jest jakims łatwy zawodem i trzeba wiele przyswoic przed pierwszą pracą. Chodza słuchy, że uczelnia nie jest dobra dla studenta.  Trzeba sie przyzwyczaić, ale na moim wydziale nie jest źle. Czasem ciężko coś załatwić w dziekancie, ale od czasu do czasu nikomu korona z głowy nie spadnie. Ogromny plusem jest to, że na starcie już wiesz kiedy i jakie egzaminy i kolokwia będziesz zdawał. Nie obudzisz się później z ręką w nocniku, że mało czasu do sesji.  Chociaż i tak to nie wiele da jak nie chodziśz na zajęcia i nie uczysz się systematycznie. Egzaminy łatwwe nie są. Z biologii nie zdała połowa roku, a z tych co ogarnęli to same 3 były. Jest jesszcze parazytologia, która jest loterią - jeśli trafisz coś czego zdążyłeś się nauczyć to zdasz. 

Studia nie są toksyczne ale drogie, zbyt drogie w stosunku do tego co oferują. Słabej jakości materiały dydaktyczne: niedopracowane, źle skserowane, nieaktualne (np. z poprzedniej edycji studiów), czasem z błędami merytorycznymi, czasem z niedokończoną jakąś ważną (z mojego punktu widzenia informacją), przeładowane nieistotnymi informacjami i co ważne materiały na czarno-białym ksero - zmiany skórne i inne niuanse nie do zobaczenia. Stosunkowo mało ćwiczeń.

Dosyć ciężko jest dużo pracy i nieprzespanych nocy ;) Ale dosyć ciekawie i większość prowadzących jest prostudencka

Studia na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym oceniam w samych pozytywach. Co prawda czasami było ciężko, ale to głownie z uwagi na dużą ilość zajęć praktycznych i projektów, które wymagały poświęcenia czasu. Za największy plus uważam znakomitą kadrę dydaktyczną, ciekawe zajęcia i przyjazną atmosferą na uczelni. Studia wykształciły we mnie otwartość na drugiego człowieka oraz pozwoliły rozwinąć skrzydła na rynku pracy.