Gorąco zachęcamy do podzielenia się swoją opinią na temat uczelni Wydział Nauk o Zdrowiu Warszawski Uniwersytet Medyczny. Z pewnością będzie ona bardzo pomocna dla Waszych młodszych kolegów rozpoczynających studia wyższe.
Studiuję na wydziale Nauk o Zdrowiu i za bardzo nie wiem, jak wszystko wygląda, na lekarskim na przykład. U nas jest spoko i w dziekanatach i z wykładowcami. Nie czuję się gorszy, że nie studiuję medycyny czy coś takiego. Nikt mi tego nie daje odczuć. Przekazują mi wiedzę bardzo dobrze i w przystępny sposób. I co ważne masz szansę na rozwój i udział w wielu konferencjach czy wymianach.
To najlepszy wydział na tej uczelni!! Jestem na ratownictwie medycznym i naprawdę nie żałuje! nauki dużo, często trzeba zaglądać do notatek, bo inaczej koniec z tobą! Najbardziej lubię zajęcia praktyczne. Nie czuję, żeby traktowano nas gorzej niż lekarski, który jest oczywiście oczkiem w głowie uczelni. U nas jest rodzinnie, panie z dziekanatów i innych komórek do współpracy ze studentami zawsze miłe i uśmiechnięte.
Gdy szłam na WUM to było jak spełnienie marzeń, teraz nie wiem czy bym wybrała tę uczelnię. Jeśli chodzi o poziom nie jest źle, nauki dużo, trzeba się przyłożyć, mamy świetnych ludzi na roku którzy dzielą się notatkami minusem jest traktowanie studentów, ponieważ patrząc liczy się tylko lekarski. Organizacja tej uczelni to największe dno zajęcia od 8 do 20 oczywiście wszędzie trzeba dojechać, indeksy dostaliśmy jakieś 2 miesiące temu. Mimo wszystko nie jest aż tak źle. To szkoła życia, co prawda praktyki wyglądają tak, że na razie stoimy i patrzymy może na koljeny romku będzi lepiej, ale to nie zależy przecież od uczleni tylko od personelu ;-) Mam znajomych też na fizjo i zdrowiu publicznym i są zadowoleni.
Ogólnie polecam. Jesli chodzi o uczlenie medyczne to w regionie nie ma alternatywy. Są prywatne uczleni, ale to nie to. Fizjo warta uwagi jest jeszcze na AWF ale WUM to Wum. Uczlenia z tradycjami w medyc ynie od dawna. CO do kadry to asystenci i wykładowcy są różni, jedni są lepsi inni gorsi, ale jest wielu dobrych nauczycieli akademickich na tej uczelni, którzy potrafią zaciekawić przedmiotem i zainspirować do czegoś ciekawego. Z początku nie zauważałam jakiegoś dużego wyścigu szczurów, chociaż potem jednak zdałam sobie sprawę że są ludzie na tej uczelni którzy to sami nie jako promują, ale na szczęście większość ludzi raczej sobie pomaga i wzajemnie udostępniamy sobie materiały, to chyba zależy od grupy na jaką się trafi, ale na szczęście grupę można zmienić jak się coś nie podoba.
WUM jest uczelnią najlepszą w Polsce w wielu rankingach. Narzuca ogrom nauki bez sentymentów, student ma korzystać z różnych źródeł i sam do nich docierać, poszukiwać. Pytania testowe prawie zawsze są na nowo układane, trudno korzystać z dostępnych. Na WUM są poprawki, komisy i warunki, powtarzanie przedmiotu i roku oraz wylotki (dość często) czego za wiele się nie uświadczy na innych uczelniach medycznych np.Wrocław-luzik. Ale absolwenci WUM pomimo, że wymęczeni to jednak zdecydowanie więcej umiejący co szczególnie widać w praktyce. Wysokie oceny studenta z innych uczelni mają się nijak do ocen studenta WUM.
Studia nie są łatwe, no ale chyba to się wie wcześniej ;-) Na pierwszym roku zajęć nie ma dużo ale nie ma też tygodnia bez kolokwium (do tego dochodzą kartkówki z boty, biologii, chemii). W tym roku pogromem był egzamin z biologii który w pierwszym terminie zdała mniej niż połowa roku( i były dwie 4 a resztą to 3) , przed nim jeszcze parazytologia, która była loterią - jeśli trafisz coś czego zdążyłeś się nauczyć to zdasz.Nie ma już papierowych indeksów więc coś się dzieje na plus, wydział ma też przechodzić remont więc może kiedyś będzie się tam przyjemniej chodzić. Podejście do matematyki jest zdrowe : "jeśli ktoś opanuje materiał to i termin na poprawę się znajdzie". Mam znajomych na innych wydziałach i porównując opinie to Farmaceutyczny jest dość dobrze zorganizowany. Duży plus za możliwość wybrania sobie zajęć na jakie chce się chodzić w ramach wf.