Gorąco zachęcamy do podzielenia się swoją opinią na temat uczelni Politechnika Wrocławska (PWR). Z pewnością będzie ona bardzo pomocna dla Waszych młodszych kolegów rozpoczynających studia wyższe.
Dostałam się na kierunek gospodarka przestrzenna na Politechnice Wrocławskiej i na SGGW, zastanawiam się co wybrać w związku z czym czy mogłabym prosić o jakieś opinie o kierunku na Politechnice? Szczególnie zależy mi na opinii dotyczącej konkretnych zajęć, ich przydatności i stopnia trudności. Nie znalazłam żadnej opinii dotyczącej tego kierunku więc będę wdzięczna za pomoc.
Jakość zajęć waha się w zależności od prowadzącego. Niektórzy potrafią naprawdę zainteresować materiałem, ale większość kursów opiera się na schemacie: naucz się, zalicz, zapomnij. Klimat na uczelni jest przyjazny, a podejście wykładowców różni się, ale zazwyczaj można liczyć na pomoc. Uczelnia zasługuje na polecenie. Wybrałbym raz jeszcze więc jak najbardziej na plus
Obecnie jestem na II roku studiów. Pierwsze dwa semestry były niezbyt ciężkie. Teraz jest zdecydowanie więcej nauki. Wiele zajęć i dużo laboratoriów, po których trzeba przygotować sprawozdania. Koła naukowe według nieaktualnych danych istnieją, lecz nie biorę w nich udziału. Prowadzący zajęcia różni. Jedni bardzo dużo wymagają, inni podchodzą po ludzku i nie zadają zbyt wiele. Koszt utrzymania się we Wrocławiu jest bardzo duży. Polecam to miasto dla osób z dużym portfelem lub tych, którzy potrafią pogodzić naukę z pracą.
Osoby, które szukają przyszłościowego kierunku powinny zainteresować się Automatyką i Robotyką. Obecnie jestem studentem III roku. Możliwości rozwoju jest wiele. Prowadzący chętnie pomagają. Od początku jest dużo nauki. Na pierwszym semestrze dominowała głównie matematyka. Wszystko idzie ogarnąć, lecz niestety trzeba się jej pouczyć. Najwięcej czasu zabierają podstawy programowania. Drugi i trzeci semestr jest bardzo wymagający. Atmosfera na uczelni jest nienajgorsza. Większość osób jest pomocna, lecz zdarzają się również tacy ludzie, którzy dążą za wszelką cenę do osiągnięcia wyznaczonego celu. A to nie jest fajne. Wrocław super miasto. Polecam
Kierunek bardzo ciekawy. Tyle mogę stwierdzić po 4 latach studiów. Nauki było bardzo dużo. Na pierwszym roku typowy przesiew, aby odrzucić jak najwięcej osób. Zajęcia różnie prowadzone. Niektórzy bardzo sumiennie, a inni często nawet na zajęcia nie przychodzili. Wynajmuje mieszkanie z grupą znajomych, lecz Wrocław nie jest tani. Atmosfera na uczelni średnia. Wyścig szczurów bardzo duży. Liczą się wyłącznie znajomości i układy. Uwielbiam to miasto za możliwość poimprezowania w każdej chwili☺ Ogólnie polecam, lecz warto swoją decyzję dobrze przemyśleć.
Świetna uczelnia. Tak mogę określić to miejsce. Poznałem tutaj fantastyczne osoby, nie tylko wśród studentów, ale również prowadzących. Profesjonaliści, którzy podchodzą do studenta z dużym zaufaniem. Niestety wiele osób to wykorzystuje i bywa różnie. Na początku jest sporo nauki. Szczególnie we znaki daje się fizyka i chemia. Najtrudniejszy był pierwszy rok, gdzie trzeba było przyzwyczaić się z trybu nauki w liceum, a całkiem coś innego. Biblioteka jest dobrze zaopatrzona, nie trzeba kupować żadnych pomocy naukowych. Wszystko można dowiedzieć się na wykładach.
Osoby, które szukają przyszłościowego kierunku powinny zainteresować się automatyką i robotyką. Studia są bardzo wymagające, szczególnie na pierwszym roku, gdzie jest dużo matematyki. Bardzo wymagające jest również programowanie, niestety zabiera ono wiele czasu. Jednak przy dobrej organizacji można również znaleźć czas wolny na przyjemności. We Wrocławiu można znaleźć kilka fajnych miejscówek, w których można poimprezować ze znajomymi. Atmosfera na politechnice jest super. Mam nadzieję, że ludzie, których poznałem tutaj długo pozostaną w kontakcie. Polecam.
Studiuję energetykę na Politechnice Wrocławskiej. Gdy wybierałem kierunek, myślałem, że będzie to głównie tematyka prądu elektrycznego, a uczymy się o wiele bardziej wszechstronnie. Jak ktoś nie ma ścisłego umysłu i nie jest na bieżąco z wykładami i ćwiczeniami, może mieć sporo problemów, żeby uzyskać zaliczenia. No po prostu trzeba mieć ścisły mózg i sporo wytrwałości – wkuwać po prostu trzeba. Jeśli chodzi o atmosferę na zajęciach i kadrę wykładowców, to większość jest naprawdę w porządku. Rzadko zdarzają się jakieś problemy czy profesorowie, których głównym celem jest usadzenie studenta. Fajne są zajęcia praktyczne, a laboratoria naprawdę super wyposażone. Można się sporo nauczyć w praktyce, co na pewno dużo dłużej zostaje w głowie niż wkuwanie teorii. Jeśli ktoś myśli o studiach na Politechnice Wrocławskiej, powinien jeszcze przed wyborem kierunków popatrzeć na listę przedmiotów i siatkę zajęć – czasem nazwa kierunku bywa myląca, a uczymy się zupełnie czegoś innego.
Wiadomo coś o studiach architektury niestacjonarnie? Widziałam, że jest coś o tym na stronie Politechniki Wrocławskiej jednak gdy wchodze w zakładkę "progi punktowe" jest napisane, że kierunek został nieuruchomiony. Czy są jeszcze roczniki na uczelni, które studiują architekturę wieczorowo? Proszę o odpowiedź na moje pytanie. Albo więcej informacji na temat wydziału Architektury.
Nie rozumiem szczerze skąd takie negatywne nastawienie architekta powyżej. Jestem dopiero na I roku ale szczerze bardzo mi się podoba. Jest dużo pracy szczególnie jak ma się parę rysunków i makiet do zrealizowania przed sesją.. jednakże ogólnie bardzo pozytywnie oceniam. Miła atmosfera, i (zazwyczaj) normalni wykładowcy. Mało jest dosyć wykładów (przynajmniej na pierwszym roku) głównie to ćwiczenia. Zajęć też nie ma za dużo, bo se ułożyłem tak plan że mam wtorki i czwartki wolne. Mimo to pewnie jak na większości wydziałach dużo nauki, jednakże można umówić się z wykładowcą na konsultację co jest moim zdaniem wielki plus. I ogólnie budynek ładny:)
Wciąż jestem studentem Informatyki na WPPT. Najgorsze podobno wciąż przede mną, bo 5 semestr to dramat. Osobiście no słyszałem, żeby ktoś się pozytywnie wypowiadał p W4. Podobno teraz strasznie walczą z licznoscia studentów. IZ to przygotowanie stricte pod korpo. Podobno studia łatwiejsze niz na w11 I podobno czasami strasznych pierdół się uczą. Ale jak jest naprawdę, nie mam pojęcia. Na pewno matmy jest sporo, Al ogólnie wszystko do zdania. Koleś od analizy ciśnie i trudniej jest zdać, ale nie aż tak, żeby była jakaś masakra. Myślę, że dobrze jest się nauczyć troszkę algorytmiki I głównie myśleć o rozwiązaniu różnych problemów (przynajmniej na początku) niż tylko klepać kod. Przez 4 semestry studiowania nie trafiłem na żadnego ćwiczeniowa /wykładowce/laboranta który robiłby problemy z zaliczeniem, nie chciałby ci czegoś wytłumaczyć albo coś źle tym stylu.
Właśnie kończę 1 rok na PWr, moje wrażenia jak najbardziej pozytywne. Oczywiście, trzeba wybić sobie z głowy myślenie typu "miałam 100% na maturze to będzie dla mnie bułka z masłem", otóż wcale nie. Ja wiedziałam od początku, że poziom będzie bardzo wysoki i trzeba się przykładać mocno do nauki, więc nie było to dla mnie zaskoczenie, ale wiele osób z roku zrezygnowało po 1 semestrze. Warto zaznaczyć, że trzeba chodzić na wykłady, bo to bardzo ułatwia zrozumienie materiału i pozwala zaoszczędzić połowę czasu poświęcanego na naukę w domu, to taka rada ode mnie. Wykładowcy, wiadomo, lepsi i gorsi. Dziekanat w porządku. Sale też ok. Ogólnie mogę polecić tym co nie boją się dużej ilości trudnego do opanowania materiału :)
Nie zgodzę się, że 100% nie wystarcza... oczywiście mówię o maturze rozszerzonej, poziom podstawowy nie jest poziomem aspirującego studenta. Także jestem po pierwszym roku i moje odczucia są lekko inne, oczekiwałam znacznie wyższego poziomu. Przez cały rok nie robiłam nic, a moje oceny to 5 oraz 5.5
Hej, polecam uczelnie. Mi bardzo się podoba. Uczelnia jest jedna z najlepszych we Wrocławiu, jak myslicie nad kierunkiem technicznym to na pewno warto iść na Politechnikę Wrocławską! Prowadzący są ok, czasem zdarzają się wyjątki, ale to wszędzie tak jest. ludzie tez są spoko. Jest sporo nauki, ale idzie se na studia żeby się czegoś nauczyć wiec jak najbardziej polecam uczelnie!!!
ja nadal studiuję na PWr i zamierzam podjąć jeszcze jeden kierunek - biotechnologię. Ogólnie jestem bardzo zadowolony, ale to tak na prawdę zależy od tego, czego człowiek oczekuje od uczelni i na jakim kierunku. Ja osobiście działam bardzo dużo w Samorządzie Studenckim i mam ogromne możliwości do rozwoju, ze względu na to, że nasz samorząd jest jednym z najsilniejszych w całym kraju. Z drugiej strony mamy też kilka bardzo dobrych i bardzo mocnych kierunków, po których można dostać świetną pracę. Ale tu znowu zależy od tego jak bardzo chcesz się zaangażować -> i to dotyczy każdej uczelni, bo tak na prawdę do bez względu na miejsce w rankingu, jeśli student chce mieć tylko papierek dla papierka to dużo ze studiów nie wyniesie. Jeśli chodzi o same wrażenia - nie jest łatwo, ale to nie chodzi o to, żeby było łatwo, Na studiach trzeba studiować, a nie uczyć się i jeśli to się szybko zrozumie na 1 roku, to można dużo osiągnąć. Nauczyciele akademiccy to mają być pomocnicy w procesie kształcenia, a nie rodzic, który prowadzi za rękę. Ja mam kilku świetnych wykładowców, których uważam za takich mentorów, ale i takie mendy, które tylko utrudniają życie... ale to jak wszędzie. Kończąc już, osobiście zachęcam, bo ja nie zmieniłbym tej uczelni na żadną inną, ale są różne czynniki, które trzeba brać pod uwagę w końcowym rozrachunku :)
Cześć wszystkim. Ogólnie to wszystko zależy od wydziału na którym sie studiuje. Na pewno trzeba dużo pracować samemu i przerywać typowe odsiewacze typu analiza, algebra i rozniczki, jednak jest to Politechnika. Później jak wchodzą rzeczy związane typowo z kierunkiem jest już ciekawiej, i jeśli to nas interesuje to jest już zdecydowanie łatwiej, ważne wybrać trafny kierunek
Ogólnie baardzo dużo zależy od tego, co chcesz studiować. Są kierunki naturalnie łatwe jak i trudne. Ja osobiście studiuję na W2 (Budownictwo), ale mam znajomych na W4 i W8 (i jeszcze paru innych wydziałach), no i tam jest relatywnie głównie mniej roboty. Oczywiście wszystko zależy też co umiesz. Zdecydowanie nie jest łatwe, trzeba włożyć dużo pracy własnej we wszystkie przedmioty. Ogólnie jako jeden z nielicznych wydziałów mamy odgórnie ustalony plan na 1 semestrze, ale za to jest zrobiony tak, że zwykle nie ma okienek. Wykładowcy i ćwiczeniowcy są różni więc nie będę nic opowiadać, bo i tak się nie wybiera XD na projekty z rysunku trochę zejdzie. Jeśli jest to ciekawe, to mniej więcej jest tyle samo facetów co dziewczyn :D Co roku we wrześniu jest też organizowany obóz studentów, na którym można poznać ludzi z całej uczelni. Pewnie będą ci o tym opowiadać podczas rekrutacji Jak usłyszysz że wykłady są obowiązkowe to tak średnio prawda bo zależy od wykładowcy w zasadzie. Czasem jednak warto chodzić bo są czasami dodatkowe punkty na egzaminach a w tym czasie robić coś na inne przedmioty na przykład I jak chce się mieć ferie zimowe, to polecam systematyczną pracę w semestrze :D u niektórych wykładowców można mieć przepisy z ćwiczeń np. Dzięki temu ja mam 3 tygodnie przerwy i pisałem tylko jeden egzamin bo nie można go było za bardzo inaczej zaliczyć. Co do ludzi to zależy, bo np. ja byłem w grupie która była całkiem fajna i zgrana, ale są też takie gdzie jest "wyścig szczurów"
Na początku na Politechnice Wrocławskiej było bardzo fajnie i bardzo mi się podobało, trafiliśmy na bardzo fajnych prowadzących i były ciekawe zajęcia - analiza matematyczna, algebra, mechanika kwantowa... osoby w grupie też spoko :) Ale po trzech latach to już mam tej uczelni powyżej uszu, bo jak się pracuje i studiuje to ciężko trochę jest, ale w sumie szczerze polecam Politechnikę!!
Takie prawdziwe budownictwo zaczyna się na 4/5 semestrze, gdzie pojawiają się kursy projektowe. Jednak warto zostać, a nie zmieniać kierunku, jeżeli na początku chciało się iść na ten kierunek. Cały trzeci rok to jest niesamowite wyzwanie, bardzooo dużo do roboty, dużo projektów, coraz więcej pracy własnej, o to w końcu w tym wszystkim chodzi, co nie znaczy oczywiście, że nie można się pytać jak coś zrobić, po prostu nie ma czasu na mówienie czegoś co już było, jak w klasie maturalnej, robisz zadania z wcześniejszych działów, a nikt Ci ich nie powtarza od nowa, sam musisz sobie ewentualnie jakieś drobnostki powtórzyć. Tak mówię, że niby strasznie, jednak po tym roku jest się dobrze przygotowanym na większe wyzwania, samodzielny pomyślunek, bo tego się od nas oczekuje i tacy są później dobrzy, dlatego nasz wydział jest taki dobry na tle kraju. Jako jedyni dostaliśmy ocenę celującą jako wydział Budownictwa w całej Polsce, stąd jak powiesz, że skończyłeś PWR, to od razu jesteś na górze listy. Studia przyjemne, może się wydawać, że znowu uczymy się bezsensownych rzeczy przez pierwsze semestry nauki, jednak to się raczej nadaje na kwejka niż poważne wypowiadanie. W zasadzie cała wiedza, jaką się po drodze zdobywa jest przydatna i ważna, mówię również o stereotypowym mówieniu, że rachunek cakowy, różniczkowy i inny się nie przydaje, przydaje się i nie ma co się bać. Wróćmy do zajęć. Zajęcia są dobrze dobrane, są takie które pokrywają się z wykładem na 100%, i takie na 60%., jednak to domena każdego kierunku. Pierwszy semestr masz układany odgórnie, później można wybrać przedmioty, wtedy też jest możliwość doboru prowadzących, wtedy jest kwestia czy ktoś jest surowy czy nie, jak ocenia i tego typu aspekty. Pierwszeństwo wybory zależy od wyników z matury na 2 semestr, później po średnich ze studiów, dlatego warto się przykładać, żeby mieć dobry plan, bez okienek, z dobrymi prowadzącymi. Ja należę, nie chwaląc się nie robię tego w sumie ale tutaj muszę, do czołówki i wraz ze znajomymi przyjemnie nam się studiowało na inżynierce. Polecam mieć nastawienie, że chcesz się czegoś na studiach nauczyć, a nie zaliczyć przedmiot, znaleźć sobie grono ogarniętych znajomych, na swoim poziomie i razem współpracować w robieniu projektów i innych zadań, na tym to polega w tym zawodzie. Polecam też budownictwo, zapisać się (bez przesady, nie ma żadnych formalności) do jakiegoś koła naukowego. Ja po zajęciach na 5 semestrze zdecydowałem się na koło KN Stal i jestem bardzo zadowolony. Sam już się pogubiłem, o czym pisałem, więc może jakieś podsumowanie. Studia mi się bardzo podobały (obecnie idę na magisterkę), przyjaźni prowadzący, część rozumie potrzeby/sytuację studentów, część nie, jednak można przeżyć, dużo ciekawej wiedzy, projektowania, obsługi programów, jest taka atmosfera grupowego pomagania sobie, dążenia do celu. Jeżeli chcesz iść na Budownictwo, to PWR jest szczerze, bez żadnej reklamy i przesadzania, najlepszym wyborem. Poświadcza temu Minister Edukacji oceną celującą oraz reakcje osób przy naborze do pracy.
Zaczynam teraz drugi semestr na budownictwie i studiuje mi się bardzo dobrze. Porównując sobie ze znajomymi co studiują w poznaniu to pwr wydaje się dużo lepiej rozwinięta. Zajęć jest raczej tak w sam raz. Nawet biorę dodatkowo po 2-3 zmiany pracy w tygodniu. Dla mnie sam poziom studiów nie wydaje się trudny, najgorzej jest z matma ale to w końcu politechnika. Prowadzący raczej są w porządku wszystko tłumacza i nie robią nic specjalnie żeby uwalić studenta. Same przedmioty raczej dają poziom trudności. Jedna tylko prowadząca od jakiegoś nie istotnego przedmiotu była wkurzająca bo traktowała swój przedmiot jako jeden z ważniejszych. Ogólnie bardzo polecam
Niezależnie od kierunku na Politechnice Wrocławskiej, nie jest łatwo, trzeba się trochę pouczyć :) Ale gdybym miała iść jeszcze raz na studia z pewnością poszłabym na Politechnikę. Jest całe mnóstwo wspaniałych ludzi, wykładowców, campus jest super Politechnika uczy pewnego rodzaju myślenia - logicznego. Na początku się tego nie docenia, później bardzo procentuje. I jest dobrze oceniana przez pracodawców :)
Studia niejasne, mętna atmosfera. Administracja nieżyczliwa. W kontakcie odczuwalny jakby opór, bariera - może niechęć? Bieg spraw zaskakujący, nieoczywisty. Zanik komunikacji werbalnej. Nauczyciele akademiccy niechętni, nieprzychylni. Często wspiera się uprzedzeniami lub plotkami. Bywało, że zajęcia organizowane były w pubie. Sposób oceniania arbitralny, ponad właściwość wynikającą z relacji uczeń-mistrz, jakby chodziło o zniszczenie wroga, oponenta w osobie studenta. Wielu studentów to dzieci i krewni wykładowców - wtedy nie ma problemów. Samorząd studencki nijaki, pozbawiony osobowości. Studenci zadzierają nosa, nie szanują drugiego człowieka i nie budują relacji koleżeńskich - chętniej słucha się opowieści o,, tabletkach gwałtu" niż o skrypcie do kursu akademickiego. Warto przemyśleć ten wybór. Można wybrać lepiej.